W czasach XXI wieku na rynku fotograficznym obserwujemy coraz większy przesyt sprzętu fotograficznego, megapikselowy wyścig producentów i pogoń za Klientem. Taka sytuacja sprawia, że w tej całej tej gonitwie za nowościami zapominamy o tym czym tak naprawdę jest fotografia i co jest jej istotą.
Obserwując znajomych i przeglądając fora internetowe odnosi się wrażenie, że człowiek nie myśli już o dobrych fotografiach, o kreatywności i przekazie, a o sprzęcie. Nowe aparaty, coraz to lepsze obiektywy, masa akcesoriów, różni producenci i różne półki sprzętowe sprawiają, że zbyt wiele czasu poświęca się na przyswajanie wiedzy o sprzęcie (aby być na topie, na bierząco z nowościami), natomiast coraz mniej czasu poświęca się przyswajaniu wiedzy na temat techniki wykonywania zdjęć, kompozycjii, nie mówiąc o podglądaniu mistrzów.
W niniejszym artykule chciałbym namówić czytelników aby poświęcali więcej uwagi istocie fotografii, czyli kreatywności, studiowaniu światła (o którym coraz częściej się nie myśli), szukaniu kadrów, powracaniu do fotograficznych korzeni. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, żeby fotografia stała się pusta, bezosobowa, bez przekazu. Pamiętać należy, że to światło, przekaz i kompozycja są siłą i istotą fotografii, sprawiająć, że jest ona piękną i niepowtarzalną dziedziną sztuki.
Pocieszający jest fakt, że powoli wraca moda na fotografię analogową. Do łask powracają aparaty średnioformatowe czy otworkowe, tworzy się opozycja do miłośników nowoczesnego sprzętu, którzy poświęcają wolny czas na poznawaniu nowości.
Jako miłośnik fotografii w ogóle (analogowej i cyfrowej) gorąco namawiam do poszukiwań fotograficznych, nie tylko sprzętowych ale i treści fotograficznej. Tylko wtedy możemy podtrzymywać piękną tradycję wykonywania fotografii, nie fotek…